Fot. Pinterest |
Gorące lato, wysokie temperatury i promienie słoneczne dają się we znaki nie tylko ludziom i zwierzętom, ale także samochodom – tym zaparkowanym i w trakcie jazdy. Przy upale o awarię nie trudno, nawet do wypadków dochodzi łatwiej, bo rozproszeni gorącem i piękną pogodą kierowcy zmniejszają czujność i uwagę. Jak najlepiej postępować przed wyjazdem oraz w trakcie podróży, jeśli żar leje się z nieba?
Przygotowania do podróży
Pierwsze kroki skierować należy w kierunku pokrywy silnika (niezależnie od tego, czy mamy auto nowe, czy też samochód używany). Po jej otwarciu zbadajmy przede wszystkim poziomy: oleju i płynu chłodzącego. Oba wpływają na odbiór ciepła, nie dopuszczają do przegrzania lub zatarcia silnika (którego awaria jest najgorszą możliwą konsekwencją upałów). Przyjrzeć się należy także chłodnicy: czy jest czysta, czy nie wycieka z niej płyn, czy działa jej wentylator. Jeżeli lubimy korzystać z klimatyzacji, warto postarać się o jej czystość – wymiana filtra i usunięcie brudu z wlotów powietrza powinno odbywać się przynajmniej raz w roku. Wszystkich zauważonych usterek pozbądźmy się przed rozpoczęciem podróży – oszczędzi to nieplanowanych postojów, napraw u przydrożnych mechaników czy holowania do najbliższej stacji napraw. Trzeba także pamiętać, że w trakcie upałów nie powinniśmy myć auta: szybko parujące środki czystości zostawią brzydkie ślady, a rozgrzanej karoserii może wręcz zaszkodzić nagły kontakt z zimnym strumieniem (nie mówiąc już o tym, że słodkiej wody nie mamy na świecie za dużo, dlatego zwłaszcza upalnym latem warto ją oszczędzać).
Fot. Pinterest |
Nagrzania i przegrzania
Kurorty i duże miasta charakteryzuje: albo ciągły brak miejsc parkingowych albo ich usytuowanie pod gołym niebem, bez kawałka cienia. Przygotujmy odpowiednio swoje samochody, jeśli będziemy je choć na chwilę zostawiać tam, gdzie promienie słońca padają bezpośrednio na karoserię. Przede wszystkim, bardzo dobrze sprawdzają się osłony na szyby – przednią i tylną (nie tylko latem, ale i zimą), można kupić je w sklepach z wyposażeniem samochodowym za kilka lub kilkanaście złotych. Odbijają światło, minimalizując nagrzewanie się wnętrza pojazdu. Dostępne są także mniejsze, siateczkowe osłony z przyssawkami do szyb – te z kolei wpływają na komfort pasażerów w trakcie jazdy. Gdy samochód i tak się nagrzeje (w trakcie upałów jest to nieuniknione), użyjmy – oprócz klimatyzacji – wentylatora, podłączanego do gniazda zapalniczki. Może nie wychłodzi auta do osiemnastu stopni, ale na pewno przyjemne podmuchy wiatru umilą nam czas spędzony w samochodzie.
Fot. Pinterest |
Wszystkie wskazówki mają poprawić bezpieczeństwo i komfort jazdy. Tak naprawdę, w trakcie upałów jest jedna rzecz, której za wszelką cenę zrobić nie wolno: zostawienie w samochodzie kogokolwiek – dziecka lub zwierzęcia – bez otwartej szyby lub włączonej klimatyzacji. Temperatura w zamkniętym aucie może wzrosnąć o kilkanaście stopni nawet w ciągu dwóch, trzech minut, zamieniając pojazd w śmiertelną pułapkę. I nie pomoże nawet odpowiedni poziom oleju czy płynu chłodzącego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz